top of page
P.Miro

Piątek Trzynastego - dlaczego tak boimy się tej daty?

Są hotele w których nie ma pokoju nr. 13. Niektóre hotele w trosce o swoich przesądnych klientów nie posiadają ... trzynastego piętra! Cóż jest w tej dacie że aż tak bardzo jej się boimy?

By podpowiedzieć na to pytanie musimy cofnąć się do nocy poprzedzającej ... PIĄTEK TRZYNASTEGO października 1037 roku.


Od chwili spalenia na stosie Jakuba de Molay oraz Gotfryda de Charnay minęło 708 lat a ... PIĄTEK TRZYNASTEGO dalej przyprawia niektórych o przysłowiowe ciarki na plecach.

Konflikt króla Filipa IV z Wielkim Mistrzem Zakonu Świątyni Jakubem de Molay trwał od dłuższego czasu. Król Francji Filip IV Piękny https://pl.wikipedia.org/wiki/Filip_Piękn wspierany przez Papieża Klemensa V https://pl.wikipedia.org/wiki/Klemens_V za jednym razem postanowił unicestwić Zakon i przy okazji nie tylko pozbyć się długu jaki zaciągnął u Templariuszy ale też pragnął przejąć ich bogactwa. Napięcie narastało. Jakub łudził się, że Filip IV nie odważy się zaatakować największą siłę militarną średniowiecza, ale na wszelki wypadek w przeddzień 13 października 1307 roku z Paryża wyjechało pod eskortą dziewięć wielkich załadowanych wozów. Z wybrzeży zniknęła cała flota Templariuszy, a w komandoriach i w samym Tempel zostali jedynie starzy emerytowani rycerze i obsługa. Rankiem, 13 października rozpoczęła się największa akcja policyjna średniowiecznego świata. w więzieniach we Francji znalazło się 15 tysięcy ludzi związanych z templariuszami (z tego co najwyżej 500 było członkami zakonu, a 200 z nich rycerzami po ślubach zakonnych) ... W 1308 roku aresztowano templariuszy w Anglii (w sumie 135 ludzi). Uciekli jedynie dwaj bracia szkoccy. W Aragonii trzeba było oblegać i zdobywać zamki templariuszy, którzy nie chcieli się poddać. Co ciekawe, sądy biskupie w Aragonii i Portugalii uznały ubogich rycerzy za niewinnych! Nie dokonano aresztowań na Cyprze. Tutaj książę Amalryk, regent Cypru, ostrzegł braci zakonnych przed grożącym im niebezpieczeństwem. Włos z głowy nie spadł templariuszom również w Niemczech i w Polsce ..." Siedmioletni okres pobytu w więzieniu opiewał Jakubowi jak i innym braciom Zakonu Świątyni w tortury, poniżenie, wielogodzinne przesłuchania. Wiedział że król wydał na niego wyrok śmierci. Do jego celi dochodziły jęki torturowanych i konających współbraci templariuszy. Słyszał też jak zabierają ich na stosy by umierali w straszliwych męczarniach. Oto co pisali rycerze zakonni o metodach śledztwa...i to jest pewne, że my oraz inni bracia nie jesteśmy w bezpiecznym miejscu, ponieważ jesteśmy i będziemy we władzy tych, którzy podsuwają fałszywe oskarżenia przeciw zakonowi panu królowi. Oni codziennie, sami lub przez innych, nakłaniają nas w różny sposób, abyśmy nie odwoływali wymuszonych strachem fałszywych zeznań. Twierdzą, że jeśli je odwołamy, zostaniemy na pewno spaleni". 18 marca 1314 roku trzech wyznaczonych przez papieża kardynałów z trybuny ustawionej przed katedrą Notre Dame ogłosiło wyrok na czterech najwyższych rangą dostojników zakonu, w tym Jakuba de Molay. Wszyscy dostali dożywocie. Po odczytaniu werdyktu wielki mistrz Jakub de Molay i preceptor Normandii Gotfryd de Charnay zaczęli krzyczeć, że zakon jest niewinny, a jedynym ich przestępstwem było złożenie wymuszonego torturami fałszywego przyznania się do winy. Słysząc to, król Filip Piękny jeszcze tego samego dnia kazał wywlec obu z lochów i spalić na wyspie Cite na Sekwanie, nie zważając, że inny wyrok wydany w imieniu papieża został już ogłoszony. Wzniesiono wielki stos, na którym miał spłonąć wielki mistrz Jakub de Molay oraz preceptor Normandii Godfryd de Charnay. Nim jednak to się stało, wydarzyło się coś niezwykłego. Jeden ze świadków wspominał później: (_)„Kiedy Wielki Mistrz zobaczył przygotowany stos, rozebrał się bez wahania. Został w samej koszuli, był spokojny, ani nie zadrżał, chociaż ciągnięto go i popychano".(_) Kiedy nad wyspą zapadła ciemność, zapalono pierwsze polana. W powietrzu czuć było odór palących się łachmanów skazańców. Wydawało się, że za chwilę zakończy się historia najbardziej niezwykłego Zakonu w dziejach ludzkości. Ale Jakub de Molay nie zamierzał odejść w ciszy. Nagle w scenerii rozgwieżdżonej nocy otulającej średniowieczny Paryż jego silny głos zabrzmiał niczym werble bojowe zakonu.

(_)"Pape Clément!... Chevalier Guillaume!... Roi Philippe!... Avant un an, je vous cite à paraître au tribunal de Dieu pour y recevoir votre juste châtiment ! Maudits ! Maudits ! tous maudits jusqu'à la treizième génération de vos races!..."(_) (_)„Papieżu Klemensie!…Rycerzu Wilhelmie!…Królu Filipie!…Przed rokiem wzywam was do stawienia się przed trybunałem Bożym, aby otrzymać tam sprawiedliwą karę! Przeklęci! Przeklęci! Wszyscy przeklęci dla trzynastego pokolenia waszych ras!...(_)

Po tych słowach ostatni Wielki Mistrz Zakonu Jakub de Molay oraz preceptor Normandii Godfryd de Charnay zginęli w płomieniach. Klątwa spełniła się! Papież zmarł miesiąc później (20 kwietnia 1314 roku) na biegunkę (prawdopodobnie otruty), a Filip Piękny pożegnał się z tym światem 29 listopada 1314 roku na skutek obrażeń odniesionych podczas upadku z konia. Jedyny który umarł przed rzuceniem klątwy był królewski strażnik pieczęci, rycerz Guillaume de Nogaret https://pl.wikipedia.org/wiki/Guillaume_de_Nogaret Guillaume de Nogaret był głównym doradca ds. bezpieczeństwa króla Francji, Filipa Pięknego. Sterowany przez Nogareta proces skutkował skazaniem niemal wszystkich hierarchów zakonu na karę śmierci przez spalenie na stosie.





19 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comentários


Post: Blog2_Post
bottom of page